hej hej,
to był bardzo intensywny miesiąc, który odbił się na moim wyniku książkowym. W porównaniu z poprzednimi miesiącami przeczytałam tylko 7 książek, ale ogólnie uważam, że to AŻ 7 książek. Pobieżnie je dzisiaj wam przedstawię.
Na pierwszy ogień leci "100 dni słońca", o której napisałam recenzję, którą możecie przeczytaj tutaj. Nadal bardzo polecam ⭐
Później przeczytalam "Barwę ciszy", która czekała milion lat na półce. Zaczęłam pisać do niej recenzję, jednak nie udało mi się jej skończyć. Może za niedługo.
Ogólnie rzecz biorąc nawet mi się podobała, bo dałam jej 3/5⭐. Było ciężko mi się wkręcić, ale później już trzymała w napięciu i się wkręciłam. Polecam, gdy macie ochotę na thriller z silnymi bohaterami ;)
Dalej wleciał całkiem przyjemny romans, tym razem nie young adult. Raczej podchodzę do takich z rezerwą, niezbyt lubię czytać o matkach i żonach ze średnim życiem, które zdradzają/są zdradzane i pojawia się mega gorący romans, który zamyka im klapki na oczach. Tutaj miło się zaskoczyłam, Nora jest przyjemną, silną bohaterką, jej dzieci też nie były rozwydrzonymi bachorkami, a historia ma ciekawe zakończenie. Do przewidzenia, ale z interesującą nutą.
Skończyłam również trylogię "Złego Romea", a raczej dylogię związaną z Ethnem i Cassie, przyjemną młodzieżówką przechodzącą w dorosłość bohaterów, a ostatnia część, czyli "Złe serce" dotyczyło siostry Ethana i jej dawnej miłości, która powróciła do jej życia. Czytało się całkiem przyjemnie i polecam się zapoznać.
Skusiłam się na "the first lie", bo potrzebowałam jakiegoś odmóżdżenia. Bardzo lubię takie książki, żeby się odstresować, ale pierwsza część przez pierwszą połowę zdecydowanie tego nie robiła. Pisanie większości rzeczy w t a k i sposób, tym bardziej zdań, doprowadzało mnie do oczopląsu. Poza tym historia całkiem wciągająca, nawet jeśli miała (a pewnie tak) jakieś błędy logiczne, to ich nie zauważyłam, czasami coś mi nie pasowało, ale niestety nie zostałam obdarzona dobrą pamięcią i już o tym zapomniałam. Kolejny tom na pewno przeczytam, chociaż nie wiem ile do tego czasu będę pamiętać z dwóch poprzednich.
A jak poszedł wam sierpień? Możecie się pochwalić podsumowaniem wakacji 🩷
U mnie wleciało 5 książek. 4 reready i jedną czytałam po raz pierwszy. :D Jestem zadowolona z tego, co czytałam.
OdpowiedzUsuńto super! ja czekam na nowy rok, bo w tym już zrobiłam reread tych, co chciałam i nie chcę znowu XD a do ulubionych najlepiej się wraca
UsuńTak! Ja zwykle staram się nie czytać tej samej książki dwa razy w jednym roku. :D W ostatnich latach reready najczęściej robię co 2-3 lata.
UsuńSeidem przeczytanych książek to i tak sukces :)
OdpowiedzUsuńJa zaprzestałam czytania ich w czasie Igrzysk ale planuję do niego wrócić :)