Hejka!
Tak jak obiecałam - piszę recenzję "Rywalek", bo gdy przeczytam "Elitę" nie będę się już zajmować pierwszą częścią.
Tytuł oryginału: Selection
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 333
Opis: "Nigdy nie zazdrościłam szlachetnie urodzonym.
Nie pragnęłam zostać wybrana.
I nie chciałam brać udziału w konkursie, w którym stawką jest małżeństwo z księciem..."
Fabuła: Społeczeństwo jest podzielone na klasy, a co za tym idzie - niektórym wiedzie się lepiej, a niektórym gorzej. America Singer jest Piątką, czyli zalicza się jednej z niższych klas. Jej rodzina potrzebuje pieniędzy, a w kraju zaczynają się eliminacje. Tysiące niezamężnych dziewcząt z różnych klas biorą w nich udział, tylko po to, żeby stać się małżonką księcia Maxona. America nie jest tym zainteresowana, spotyka się z chłopakiem, który jest Szóstką, czyli o klasę niższy od naszej bohaterki. Przez to muszę ukrywać swoją miłość. Jednak matka Americi próbuje nakłonić ją do wzięcia udziału w eliminacjach. America nie chce się zgodzić, jednak, gdy ukochany nalega, by się zgłosiła, nie wie, co zrobić...
Moja opinia: Opis nie jest długi, co wydaje mi się dobrym pomysłem. Jest dużo osób, które nie lubią czytać długich opisów (jeszcze pisanych małą czcionką!), a taki krótki tak naprawdę rzuca tylko hasłami, które mają nas przyciągnąć. I wydaje mi się, że to działa.
Co do samej książki - jestem naprawdę zadowolona. Spodziewałam się pozycji, która mi się nie spodoba, bo będzie nudna czy przereklamowana, a tak się nie stało. Może uważam tak, bo przed nią przeczytałam wyjątkowo słabą książkę i ta była wybawieniem.
Czytało się ją bardzo szybko i lekko, fajna do przeczytania po jakiejś ciężkiej lekturze, lub gdy potrzebujemy odmóżdżenia.
Ciekawym zabiegiem były dla mnie klasy. Często w fan fiction można znaleźć takowe podziały i nie są tutaj one nowością, jednak w tej książce odczułam to jakoś bardziej. To dla mnie jest trochę jak porównanie prawdziwego życia. W końcu my też cały czas się szufladkujemy, czasem nawet o tym nie widząc. A tutaj zostało to o wiele bardziej podkreślone, no, ale w końcu te klasy grały główną rolę w książce.
Fakt, który mnie bawi w tych książkach, to tytuły. Nie trzeba jej czytać, żeby wiedzieć, co się stanie.
Chociaż zawsze pozostaje ta ciekawość w jaki sposób do tego dojdzie.
Moja ocena: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz